Jest twarda i spokojna. Umie powstrzymać sto pięćdziesięciokilowego draba przed zmasakrowaniem drugiego człowieka. Wyciągać ludzi z tych prawdziwych i z tych wmówionych depresji. Sama nigdy nie wyciągnęła się ze swojej. Mówi, że tylko ją wypiera. Wiem, że nie wyciągnie się z niej nigdy – Pazina tak naprawdę od lat mieszka w małym, czarnym pomieszczeniu bez okien, z małą klapką w drzwiach na podawanie jej jedzenia. Za dużo przeszła, żeby kiedykolwiek je opuścić. To kolejny powód, który sprawia, że ją szanuję, mogę z nią rozmawiać, czuję wagę jej słów. Została pocięta, poszarpana przez ludzi i przez okoliczności
Wiele badań dotyczących zmiany i niepowodzeń transformacji w organizacjach nie tylko biznesowych wskazuje, że brak odpowiedniego podejścia do aspektów czysto ludzkich ostatecznie decyduje o porażce. Osoby, które kiedykolwiek przeprowadzały zmiany w swoich organizacjach, po tym procesie jednogłośnie stwierdzają, że większość skutecznie wprowadzanych zmian pochłania więcej czasu, niż się pierwotnie na nie przeznacza. Kolejnym niedocenianym aspektem zmian jest ich emocjonalny wymiar i brak umiejętności wprowadzenia ludzi w zmianę
Paradoksalnie w dłuższej perspektywie sukces może stać się pułapką. Firma, która jest rynkowym liderem, ma tendencję, by błędnie wierzyć, że jest nikłe prawdopodobieństwo, iż może coś jej grozić. Rzadko takie przeświadczenie jest elementem strategii firmy, częściej niepisanym prawem czy mitem, który świetnie funkcjonuje wewnątrz organizacji. Wyniknąć może z tego wiele niebezpieczeństw
O ileż użyteczniej jest o kimś pomyśleć, że lubi współzawodnictwo, niż że zaciekle rywalizuje, albo że jest gospodarny, a nie skąpy. Przykładowo, ojciec pozostaje w konflikcie ze swym nastoletnim synem. Ojciec wścieka się, że syn jest głupi i nie chce korzystać z ojcowskich doświadczeń, a syn, że ten mu chce narzucić głupoty sprzed pół wieku. Jeśli jednak zachowanie ojca opiszemy w kategoriach troski, a zachowanie syna jako szukanie własnej tożsamości, to będzie to krok ku dialogowi ojca z synem. Pozytywne przeformułowanie nie tylko prowadzi do pozytywnego myślenia i sprzyja pogodzie życia, ale także tworzy klimat wzajemnego otwarcia w rodzinie. Pamiętajmy jednak, że to nie może być trik językowy czy jakaś manipulacja, lecz szczególny stan ducha, szczere doświadczanie rodziny jako „najlepszej z możliwych”.
Hellinger podkreśla, że każdy z nas musi żyć zgodnie ze swoim losem, niezależnie od tego, jak byłby ciężki. Nie da się przyjąć losu rodzica, dziadka, rodzeństwa, wujka czy ciotki bez towarzyszącego mu cierpienia. Hellinger mówi o „splątaniu”. Kiedy jesteś splątany, nieświadomie niesiesz ze sobą uczucia, symptomy, zachowania i trudy przodka, tak jakby były twoje własne.
Zmiana wymaga od nas mnóstwa poświęceń. Skutecznie przeprowadzona zmiana nigdy nie jest łatwa. Prawdziwa transformacja nie jest również tania. Pragnąc zmiany, musimy poświęcić dużo energii, stawić czoła niewygodnym uczuciom, takim jak gniew czy lęk, często przeciwstawiać się opinii innych. To nigdy nie jest łatwe.